Podpatrzyłam u jednej z dziewczyn ciekawe wyzwanie. Strój za 100 zł! Zasady: musi składać się z co najmniej 3 elementów plus dodatki. Pomyślałam, nic prostszego dla wielbicielki second handów, a tu jednak wcale nie było tak łatwo. O ile z samym strojem można było pokombinować, to problem pojawiał się przy butach i torebce. W moim przypadku są to najdroższe elementy :) Pokombinowałam jednak, pogrzebałam w szafie i oto co wyszło:
Troszkę elegancko. Wydaje mi się, że gdyby zamienić baleriny na obcasy mogłoby być bardziej dostojnie :) ale, że ja uwielbiam buty na obcasie, ale nie idzie to w parze z moimi umiejętnościami co do chodzenia w nich, pozwoliłam sobie na odważne baletki. Zdjęcie nie oddaje cudowności torebki :) Jest ciemno granatowa ze złotym wykończeniem :)
Naszyjnik również upolowany w second handzie :) Ręcznie robiony :)
Zdjęcia miały być na słoneczku, ale oczywiście jak się za nie zabrałam zaczęło lać, a że nie miałam za bardzo na nie czasu, są jakie są, wybaczcie :)
A teraz co, gdzie za ile?
Bluzka - SH, 8 zł
Spódnica - SH, 8 zł,
Żakiet - SH, 20 zł
Torebka - SH - 28 zł
Naszyjnik - SH - 10 zł
Buty - Carrefour - 19,90 zł
Razem - 93,90 zł
I całość praktycznie z lumpeksów :) I love SH :)
Dajcie znać, czy się podoba!
Buziaki :*